Co roku na początku kwietnia przychodzi czas na pikowanie pomidorów do oddzielnych doniczek. W tym roku ten dzień wypadł w sobotę, czyli 3 tygodnie po wysiewie. Przygotowania do tego wydarzenia trwały przez trzy dni.
Kategoria: Rozsada pomidorów Strona 1 z 2
Nasze siewki zostały przepikowane do doniczek. Minęło kilka dni na aklimatyzację w nowym podłożu, więc oczekujemy szybkiego i bujnego wzrostu. Tymczasem obserwujemy pierwsze problemy z wzrostem i odżywieniem rozsady.
Nasze nasionka szczęśliwie wykiełkowały, nie zgniły i nie zeschły. Wystawiają zielone łebki, prostują łodyżkę, rozkładają liścienie. Ten spektakl za każdym razem budzi mój podziw. Ale już wkrótce w domowej uprawie mogą pojawić się nowe problemy. Najczęstszym jest wyciąganie się siewek. Aby temu zapobiec, trzeba najpierw poznać przyczyny.
Wczoraj właśnie był ten dzień. 100 sadzonek pomidorów z doniczek rozsadowych trafiło pod chmurkę. Drugi zimny ogrodnik Święty Serwacy dobrze patronował mojej pracy, toteż sadzenie pomidorów gruntowych przebiegało sprawnie.
Od wysiewu pomidorów gruntowych minęło 3 tygodnie. Za tydzień Wielkanoc. Nadszedł czas na pikowanie siewek pomidorów z wielodoniczek do oddzielnych pojemników.
Nadszedł czas sadzenia pomidorów do gruntu. W ciągu jednego dnia nastąpiła wielka przeprowadzka sadzonek z parapetów okiennych na ogrodowe grządki. Przygotowania trwały znacznie dłużej.
Zimny kwiecień się skończył i raczej ogrodnicy nie będą po nim płakać. Zimna wiosna trwa nadal – 7 st, na początku maja nie cieszy ogrodnika.
Produkcja rozsady pomidora – niby rzecz znana, powtarzana co roku, ale ponieważ wszystko się zmienia, to i ta czynność ulega pewnym modyfikacjom.
Trzy tygodnie po wysiewie, tak jak w poprzednim roku, 4 04.2020 przepikowałam siewki pomidorów z palety do doniczek. Przygotowania zaczęły się dwa dni wcześniej.
Maj i czerwiec w pomidorowym kalendarzu minęły mi bardzo szybko, chociaż z przygodami.