Zimny kwiecień się skończył i raczej ogrodnicy nie będą po nim płakać. Zimna wiosna trwa nadal – 7 st, na początku maja nie cieszy ogrodnika.
Chłodne wiosenne dni i nocne przymrozki wyraźnie ostudziły moje ogrodnicze zapędy. Właściwie poza plewieniem, przycinaniem przemarzniętych róż i hortensji całe ogrodnicze życie toczy się na parapecie.
Pomidory
Sadzonki pomidorów szklarniowych osiągnęły się do wysokości 50 cm i wczoraj trafiły do nieogrzewanej szklarni. Synoptycy zapowiadają zimne noce, więc zaopatrzyłam się w najgrubszą zimową włókninę i w razie czego będę je okrywać. Tradycyjnie też mam przygotowane wkłady do zniczy.
Pomidory gruntowe siane w połowie marca rosną bardzo ładnie na 2 parapetach – podlewane co kilka dni i doświetlane kilka godzin lampami LED. I gdyby nie mały wypadek, czyli odpadniecie klosza z lampy i złamanie 1 sadzonki, to ta uprawa jak na razie odbywa się bezproblemowo.
Papryka, bakłażany
Kolejne okno zajęły dwa podgrzewane propagatory, w których stale coś nowego kiełkuje – kwiaty, poziomki, kalafior. Dalej w dwóch kuwetach rozsadowych rośnie w doniczkach 30 sadzonek papryki i bakłażanów. Papryka rośnie bardzo ładnie, w jednej sadzonce nawet mam już pączek kwiatowy, który trzeba oberwać. Bakłażany za to zaczęły jakby podupadać – trochę podwiędły (podlewam je dość często) , a to liście jakieś odbarwione. Dokładna lustracja ujawniła sprawców marnej kondycji bakłażanów – zmasowany atak przędziorków, mączlików i mszyc. W kilka dni doprowadziły do uszkodzenia najmłodszych liści wierzchołkowych sadzonek. Ratując roślinki oberwałam najbardziej uszkodzone i zasiedlone przez szkodniki liście, a potem opryskałam sadzonki Floramite na przędziorki i Agricolle na pozostałe szkodniki. Za kilka dni powtórzę oprysk Agricolle i może uda się jakoś pokonać małych i wrednych przeciwników ogrodnika.
Reszta, czyli jak zmieścić pozostałe sadzonki
Prawie wszystkie dostępne okna już są zajęte, a tu jeszcze przede mną wysiew ziół i dyniowatych. Trzeba będzie stawiać rośliny piętrowo. Poszukiwania małego, ale stabilnego regaliku na parapet skończyło się zakupem metalowego mebelka z IKEI, który zaraz został zastawiony paletą rozsadową z bazylią i majerankiem oraz słonecznikiem. Jak tylko coś wykiełkuje, to w zależności od pogody trafi albo do szklarni albo do piwnicznej izby ze świetlówką LED, gdzie rosną obecnie kalafiory, poziomki, szałwie, kapusta ozdobna.
I tak upływa domowe życie ogrodnicze – zimna wiosna – na podlewaniu, podpieraniu, szukaniu szkodników i wyczekiwaniu ocieplenia.
Dodaj komentarz