Czytelnicy mojego bloga wiedzą, że jestem fanką pomidorów stworzonych przez Toma Wagnera. Zachwycają swoim wyglądem i smakiem. Udało mi się zgromadzić już sporą kolekcję jego odmian. Jedną z nich są Polish Nights czyli Polskie Noce.
Stale poszukuję nowych odmian pomidorów. Na szczęście Tom Wagner wykreował ich tak dużo, że co roku mogę mieć kolejną do przetestowania w ogrodzie. W ubiegłym roku po raz pierwszy posadziłam Polish Nights. To rzadko spotykana i trudno dostępna odmiana. Tym razem nie jest to nowa, kolejna zebra, ale ciemnoczerwony pomidor typu befsztyk o wadze do 300g. Okolica przy szypułce bywa zabarwiona zielono-brązowo. Smak jest typowy dla czarnych pomidorów. Owoce są mięsiste i soczyste. Krzaki osiągają do 2 m wysokości.
Poza walorami smakowymi, pomidor ten ma jeszcze jedna zaletę. Należy do grupy pomidorów mających w nazwie przymiotnik polski. Nazwa pomidora zaciekawiła mnie do tego stopnia, że postanowiłam dowiedzieć się od jego twórcy skąd się wzięła. Myślałam, że może Tom Wagner ma przyjaciół lub rodzinę w Polsce albo Polskę odwiedził. Jednak historia okazała się inna.
Rodzina Wagnerów ma niemieckie korzenie, pochodzi z miejscowości Skorogoszcz na Opolszczyźnie ( przed II Wojną Światową – Schurgast). Stamtąd wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych pod koniec XIX wieku. Sentyment do miejsca pochodzenia rodziny, ale także zdjęcie zachodu słońca nad Odrą skłoniły hodowcę do nadania takiej nazwy nowej odmianie. Ostatecznie odmiana ta powstałą z krzyżówki odmiany Polish i Southern Nights, co też w pewnym stopniu tłumaczy genezę nazwy Polskie Noce.
I tak kolejny pomidor z historią trafił do mojej coraz większej kolekcji.
Dodaj komentarz