Mija kolejny rok – jesień na dobre zagościła w ogrodach. Słońce oszczędnie udziela swego ciepła, a wszechobecna wilgoć otula wszystkie rośliny i wnika do szklarni. Nadmiar wilgoci nie daje się usunąć nawet wietrzeniem, toteż znakomite warunki do rozwoju znajduje szara pleśń. Właśnie ona stała się przyczyną dość szybkiej, bo w połowie października, likwidacji upraw szklarniowych. Czas na przygotowanie szklarni do zimy.
Porządki
Zawsze zaczynam od dokładnego usunięcia wszystkich roślin i ich resztek, np. oderwanych niedojrzałych owoców, listków, korzeni ale także chwastów. Paliki do pomidorów, bambusowe tyczki i podpórki poczekają na następny sezon. Tasiemki i sznurki do wiązania wyrzucam.
Mycie szklarni
Mycie poliwęglanowych płyt przeprowadzam od wewnątrz usuwając zanieczyszczenia roślinne i glony, ale również zewnętrzną stronę – kurz, pyłki oraz ptasia działalność robią swoje. Większe powierzchnie myłam mopem, aluminiowe elementy konstrukcji i półki gąbką celulozową.
Odkażanie
Są różne metody odkażania szklarni po sezonie, ja stosuję preparat Huva San. Jest to środek bakterio-, grzybo- i wirusobójczy na bazie nadtlenku wodoru stabilizowany jonami srebra. Jest środkiem ekologicznym, bez zapachu, rozkłada się do wody i tlenu. Takim 2% roztworem przy użyciu ręcznego opryskiwacza opryskuję płyty poliwęglanowe i wszystkie zakamarki aluminiowej konstrukcji szklarni. Po odczekaniu 15min dokładnie spłukuję wszystko wodą. Opryskałam Huva San również chodnik po którym chodzę w szklarni i rozpoczynające wzrost glony na podłożu w pobliżu ścian.
Kopanie, czyli koniec wieńczy dzieło
Nie przepadam za kopaniem, ale za to lubię oglądać efekty tej czynności. Zastosowałam wapno magnezowe granulowane Supermag jako profilaktyka suchej zgnilizny wierzchołkowej. Nawożenie organiczne wykonam dopiero wiosną przed sadzeniem roślin. Dobrze, że szklarnia ma tylko 11 m kw., więc kopanie poszło szybko. W szklarni zostały jeszcze flance sałaty – zjemy je jako mikro greens i pietruszka naciowa do skubania przez całą zimę.
Gotowe. Teraz tylko chwila zadowolenia z dobrze wykonanej pracy i już można planować przyszłoroczne uprawy.
Jak to napisał genialny Karel Capek w swoim ” Roku ogrodnika”:
My, ogrodnicy, żyjemy właściwie dla przyszłości; jeśli kwitną nam róże, myślimy że w przyszłym roku zakwitną jeszcze lepiej.
KAREL CAPEK
Taką mamy nadzieję niezależnie od tego co uprawiamy – rzeczone róże, pomidory, jagody czy każdą inną roślinę. Czego moim Czytelnikom i sobie w kolejnym roku życzę.
SolAr
Nie ma słowa nt. Odkażania nasion
giardino
O odkażaniu nasion jest w artykule Przygotowanie nasion do siewu.