Miejski ogród pełen pomidorów

Szklarnia czyli extreme garden makeover

Od kiedy pamiętam w naszym ogrodzie zawsze była jakaś szklarnia,  a właściwe tunel foliowy.

Początki stawiania foliaków były trudne – składały się one z rurek PCV podgrzewanych palnikiem i wyginanych na kształt szkieletu szklarni, do których metalowymi klipsami była przypinana folia. Silniejszy wiatr lub śnieg wielokrotnie zawalał całą konstrukcję, rurki się wyginały, a folia darła. Dzisiaj to już rzadki widok, ale jeszcze się zdarza ( poniżej szklarnia sąsiadów).

Kolejnym etapem foliakowej ewolucji była konstrukcja ze spawanych rurek ocynkowanych, do której metalowymi listwami mocowałam folię. Ta konstrukcja była bardzo stabilna, przez 20 lat użytkowania żadne warunki atmosferyczne nie spowodowały uszkodzenia folii. Miała jednak pewne może nie wady, ale uciążliwości. Folie zmienianą co 4 lata dość trudno i niewygodnie mocowało się śrubami do listew, przednia ściana i drzwi z plexi popękały i kruszyły się, nity wypadały, konstrukcja stalowa rdzewiała, a farba mimo malowania odpadała płatami.

I tak oto nadszedł czas wymiany wysłużonego tunelu foliowego na coś nowego. Przez zimowe miesiące analizowałam opisy dostępnych na rynku szklarni i niestety mniej licznych opinii o ich sprawowaniu się w czasie dłuższego użytkowania. Najpierw dokonałam wyboru pomiędzy szkłem a poliwęglanem na korzyść tego drugiego. Przemawiała za tym lepsza izolacja poliwęglanu niż szkła. Oczywiście im grubsza płyta z poliwęglanu, tym lepsza izolacja termiczna roślin w szklarni. Największa ilość modeli jest z poliwęglanu 1mm ( prawie jak folia), potem poliwęglan komorowy 4mm, 6mm lub 10mm.

Kolejną kwestią jest wybór konstrukcji nośnej, która może być stalowa ( taką już miałam ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami) lub aluminiowa ( malowana proszkowo lub nie). Wybrałam konstrukcję aluminiową niemalowaną, aby uniknąć ewentualnych odprysków lakieru np. po drapnięciu motyczką.

Drzwi do szklarni mogą  być pojedyńcze lub podwójne, otwierane lub przesuwane.    Do postawienia szklarni konieczna jest baza, na której montuje się całą konstrukcję. Warto również dowiedzieć się , jak baza jest montowana do podłoża – przeważnie na cementowane trzpienie. Jeden ze sprzedawców zażyczył sobie prawie tonę piasku do takiego montażu.

Na koniec dochodzimy do wyboru akcesoriów – porządni sprzedawcy szklarni oferują ich szeroką gamę. Są to półki, stoliki, uchwyty do roślin, systemy nawadniające, zbiorniki na wodę, systemy cieniujące. Ot szklarnia full wypas. Na pewno nie można zapomnieć o automacie do otwierania okien – niezbędny element powodujący otwarcie okna przy wzroście temperatury.

Szklarnia okno
Okno automatycznie otwierane
Szklarnia okno
Okno tradycyjne

Kiedy już mamy przeprowadzoną analizę potrzeb przystępujemy do wyboru odpowiedniej ofert cenowej, a te wahają się od 1200 do 25000 w zależności od powierzchni i ww elementów konstrukcji i wyposażenia.

Nie mniej ważny jest  montaż. Moja szklarnia przyjechała w 5 paczkach – oddzielnie aluminiowe elementy, płyty, śrubki, sprężynki. Instrukcja jest bardzo oszczędna. Od początku byłam zdecydowana na montaż przez serwis sprzedawcy i była to znakomita decyzja. Dwóm doświadczonym monterom złożenie szklarni zajęło 16 godzin, czyli dwa dni. Dlatego nie warto dać się zwieść zapewnieniom sprzedawców, że szklarnia składa się szybko i łatwo, bo to nie prawda. Potrzeba dużo czasu, można się pomylić, a złożona źle szklarnia w razie np. uszkodzenia przez wiatr nie będzie miała gwarancji.

I tak po kilku miesiącach przygotowań, analiz, korespondencji ze sprzedawcami, wreszcie jest – nowa szklarnia o powierzchni 11m, czyli metr większa niż poprzednia ( na dwa dodatkowe pomidory). Jest zbudowana z poliwęglanu 6mm na aluminiowej konstrukcji o gwarancji 12lat. Ma 4 okna, jedno automatycznie otwierane, podwójne przesuwane drzwi. Jest dość wysoka – ściana boczna ma 150cm, szczyt 2,50. Można swobodnie stać a i 1,5m paliki do pomidorów się zmieszczą. Nic tylko ruszać z wiosennymi uprawami – jutro pierwsze szklarniowe siewy rzodkiewki.

Poprzedni

Czas siewu

Następne

Pikowanie, czyli zajęcie dla cierpliwych.

4 komentarze

  1. Marek

    Szklarnia 3 m szer i 4 m długości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén