Tradycyjnie w sobotę, bo potrzeba na to całego dnia, zabieram się do pikowania siewek pomidorów z palety rozsadowej do doniczek. Dzień wcześniej doniczki używane w poprzednim roku zostały odkażone środkiem Agrosteril aby uniknąć zgorzeli.
Doniczki napełniłam ziemią BiaBella do rozsady pomidorów i papryki, którą po długich poszukiwaniach ( o czym pisałam wcześniej) udało się kupić w hurtowni ogrodniczej. Do każdej doniczki wsadzam dość głęboko sadzonki – można prawie do liścieni – a następnie podpisuję jaka to odmiana. W sumie posadziłam 105 roślinek i jeszcze 9 rezerwowych, a resztę rozdałam rodzinie i znajomym, zresztą moim stałym odbiorcom.
Doniczki ustawiam na tzw. kuwecie transportowej z wytrzymałego, twardego tworzywa, po 15 sztuk na jednej. I tak 7 kuwet zajmuje parapet wschodniego i południowego okna. Jeszcze doświetlam sadzonki lampą o czerwono niebieskim świetle, ciekawe czy rzeczywiście pierwsze grono zawiąże się szybciej.
Zakup BiaBelli to zresztą nie jeden niespodziewany sukces ubiegłego tygodnia. Otóż po ponad 2 miesiącach dotarły nasiona z Anglii, oczywiści te wysłane drugi raz 29.03. pocztą lotniczą, bo pierwsza przesyłka zaginęła. Można kupować w firmie seedsbypost , tylko trzeba wybierać przesyłkę poleconą.
Oczywiście nowe nasionka zostały zaprawione i od razu wysiane, ale mają 2 tygodnie opóźnienia w porównaniu z resztą. Mam nadzieję, że dogonią starsze „rodzeństwo”, bo dni coraz dłuższe, więc warunki do wzrostu lepsze.
Dodaj komentarz