Po wielu zimowych miesiącach pełnych teoretycznych, a potem również praktycznych przygotowań do pomidorowego sezonu wczoraj nastąpił ten dzień. W dwóch paletach wysiewowych po 104 oczka posiałam pomidory gruntowe. Z moich 104 odmian posiałam 87 , które w lecie mają przynieść obfity i różnorodny plon. Dodatkowe 4 odmiany do szklarni już rosną.
Każda z odmian jest oznakowana symbolem, najczęściej inicjałami, a jaj miejsce w palecie podpisane. Tylko w ten sposób wiem jaki gatunek pomidora sadzę do gruntu w maju. Ta informacja jest ważna nie tylko do oceny walorów smakowych czy odporności roślin, ale także do dobrania odpowiedniej wysokości palika – innej dla pomidorów karłowych, a innej dla wysokich. Ponadto kilka odmian zwykle rośnie w wiszących doniczkach.
Po wysadzeniu pomidorów na grządki dodatkowo oznakowuję pomidory cherry, gdyż te są prowadzone na kilka pędów, podczas gdy pomidory wielkoowocowe przeważnie na jeden.
Cała operacja siewu z przygotowaniem palet i szaty graficznej zajęła mi 4 godziny. Teraz pozostało już tylko codziennie sprawdzać, czy nasiona kiełkują i zdjąć z wierzchu przykrywającą je folię, aby nie zaczęły pleśnieć.
W pierwszych wpisach wspominałam o zakupie nasion na angielskiej stronie seedbypost. Niestety nasiona nie dotarły, prawdopodobnie zostały ukradzione po drodze, raczej w Polsce niż GB. Mimo uprzejmych zapewnień ze strony sklepu internetowego o ponownej wysyłce nasion, nowa przesyłka zapewne podzieli los poprzedniej. Nie jest to mój pierwszy zakup za granicą – przesyłki z USA i Niemiec dotarły w ubiegłych latach bez przeszkód – ale raczej ostatni. Szczególnie żal mi wyjątkowo smacznej i plennej odmiany Tomatoberry, która była w tej przesyłce.
Z innych niepowodzeń początku sezonu muszę wspomnieć wielkie problemy z dostaniem ziemi do wysiewu BiaBella ( dawniej BioBella) firmy Hydrokomplet .W kilkusettysięcznym mieście okazało się to niemożliwe – nie ma jej ani w sklepach ogrodniczych ani w OBI, Castoramie czy Leroy Merlin. Musiałam zastosować ziemię Kronen i jak na razie jestem za niej zadowolona.
Dodaj komentarz