W ostatnich latach coraz częściej przeciąga się wiosenne ochłodzenie. Nawet jak nocna temperatura jest dodatnia, to jest za niska aby sadzonki pomidorów prawidłowo rozwijały się w szklarni. Niezbędne na tym etapie uprawy roślin szklarniowych jest ogrzewanie.
Moje pomidory szklarniowe osiągnęły już stopień rozwoju wymagający przeniesienia z domu do szklarni i posadzenia. Przez kilka dni stały w koszach w oczekiwaniu na cieplejsze noce. Kiedy ocieplenie nie nadchodziło, a był już czas najwyższy na sadzenie, postanowiłam zastosować ogrzewanie szklarni.
W ubiegłych latach paliłam znicze w doniczkach, ale to w niewielkim stopniu podnosiło temperaturę powietrza w szklarni. No i była obawa o możliwość pożaru.
Bio Green Tropic
W tym roku zaopatrzyłam się w elektryczny grzejnik szklarniowy Bio Green Tropic. To przeznaczony do ogrzewania szklarni o powierzchni 12m2 termowentylator. Ma dwa poziomy mocy 1000 i 2000w oraz funkcję nawiewu powodującą cyrkulację ciepłego powietrza w szklarni.
Posiada certyfikat wodoszczelności IPX4 przeciwko wilgoci i kapaniu wody, co w szklarni się zdarza. Dobór odpowiednich parametrów grzania trzeba samemu wypracować. Obsługa urządzenia jest łatwa. Jednym pokrętłem ustawiamy moc urządzenia, drugim stopień grzania na skali 1-6. I jeszcze istotna informacja – wyprodukowany w Wielkiej Brytanii, a nie Chinach.
Ogrzewanie mojej szklarni
Powierzchnia mojej szklarni wynosi 11m2, więc jest odpowiednia do możliwości urządzenia. Poziom ogrzewania ustawiam na 1000W , a temperaturę na 2 stopień z 6 możliwych. Uzyskuję wtedy temperaturę wyższą o 4o C niż na zewnątrz. Przy temperaturze 7o C w szklarni jest 11o C.
Bezpieczeństwo
Na rynku jest dostępnych wiele modeli termowentylatorów w niskiej cenie, ale nie posiadają one zabezpieczeń przed wilgocią i rozpryskującą się lub kapiącą wodą. Z tego powodu nie nadają się do stosowania w szklarniach. Oprócz możliwości porażenia prądem czytałam o przypadkach pożaru szklarni z foli czy poliwęglanu. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa wybrałam Bio Green Tropic. Do podłączenia urządzenia do prądu trzeba zastosować przedłużacz gumowy o klasie wodoszczelności IP44.
I mogę spać spokojnie, bo pomidory w nocy nie zmarzną ( a oprócz posadzonych w szklarni jest tam jeszcze 120 sadzonek do posadzenia w ogrodzie) , a szklarnia się nie spali.
Dodaj komentarz