Tegoroczny wrzesień nie rozpieszczał słoneczna pogodą. Koniec lata przyniósł liczne opady i obniżenie temperatury. Pomidory gruntowe narażone na stałe zwilżenie liści i owoców rozwinęły liczne choroby grzybowe. Moje pomidory szczególnie zaatakowała antraknoza.

Czym jest antraknoza

Antraknoza to powszechna choroba grzybowa wywoływana przez Colletotrichum. Najczęściej jest widoczna na dojrzałych pomidorach polowych i podczas przechowywania pozbiorczego pomidorów. Patogen atakuje głównie owoce, ale może zajmować także liście, łodygi i korzenie. Powoduje duże straty plonu podczas mokrej, deszczowej pogody, czyli takiej jak obecnie. Zakażone owoce przechowują się krótko i są wrażliwe na liczne patogeny powodujące gnicie.

Objawy antraknozy

Choroba może atakować także młode, zielone pomidory, ale przede wszystkim dotyczy owoców w pełni dojrzałych. Pierwsze objawy to małe, okrągłe, wodniste zagłębienie. Zmiana może składać się z koncentrycznych pierścieni z centralnie położonym skupiskiem zarodników. Zarodniki te przybierają barwę ciemną, a wilgotnym klimacie różowo-łososiową. Starsze plamy mają barwę czarną.  W miejscu zmiany powstaje pęknięcie miąższu i nadkażenie rany innymi patogenami grzybowymi, np. altrenarią.

Antraknoza i gnicie pomidora
Antraknoza pomidora z wtórnym nadkażeniem i gniciem

Na liściach mogą się pojawiać punktowe zmiany z żółtą obwódką.

Korzenie przybierają barwę brązową, a w ich wnętrzu znajdują się czarne przetrwalniki grzyba.

Epidemiologia

Antraknoza atakuje 68 gatunków roślin. Grzyb przeżywa w podłożu oraz w pozostałościach roślinnych. Może także infekować nasiona. Rozprzestrzenianiu grzyba sprzyja długo trwający deszcz lub nawadnianie deszczownią.

Zainfekowane mogą zostać zielone owoce pomidora, ale zmiany  uwidaczniają się dopiero gdy owoce zaczynają dojrzewać. Na dojrzałych owocach zmiany są widoczne po 5-6 dniach od infekcji. Im dłużej owoce pomidora są zwilżone przez ciągłe opady deszczu, tym większe nasilenie choroby.

Zapobieganie i zwalczanie

Najważniejsze są zdrowe nasiona, które powinny być odkażane. Koniecznie należy odkazić nasiona zbierane z własnych pomidorów jeśli chorowały na antraknozę.

Zmianowanie – polecane jest 2 letni odstęp w uprawie pomidorów na tym samym stanowisku.

Prawidłowa uprawa, czyli wszystkie zabiegi poprawiające wysychanie liści po deszczu – unikanie zagęszczenia roślin, podlewanie tylko pod korzeń, usuwanie pędów bocznych.

Nie przetrzymywanie dojrzałych pomidorów na krzaku.

Wspieranie odporności roślin poprzez stosowanie konkurujących z antraknozą pożytecznych grzybów np. Paenibacillus polymyxa, Trichoderma, Saccharomyces, Pythium.

Chemiczne zwalczanie antraknozy wg Programu Ochrony Roślin Warzywnych na 2022 zapewnia Cabrio Duo i fungicyd miedziowy Nordox. Skuteczność ww środków jest większa przy stosowaniu zapobiegawczym, czyli w momencie pojawienia się pierwszych objawów choroby na ziemniakach( podobnie jak w przypadku zarazy ziemniaczanej).

Moje doświadczenia

Ten artykuł prawdopodobnie nie powstałby, gdyby nie dwa tygodnie opadów deszczu akurat w czasie, gdy nie mogłam zajmować się ogrodem. Zniszczenia jakie dokonał deszcz i Colletotrichum skłoniły mnie do bliższego zapoznania się z tematem antraknozy.

Antraknoza
Zmiany chorobowe na odmianie Abraca Zebra

Pomimo prawidłowej agrotechniki i zastosowania profilaktycznego pożytecznych mikroorganizmów, choroba zniszczyła mi połowę pomidorowych plonów. Ponieważ wrzesień w ubiegłych latach był słoneczny i suchy, pozostawiłam niedojrzałe owoce na krzakach z przekonaniem, że dojrzeją. Niestety zamiast dojrzałych na słońcu pomidorów mam masę zgniłych owoców do wyrzucenia.

Można powiedzieć, że należało zerwać wszystkie zielone owoce i pozostawić do dojrzewania w suchym miejscu. To prawda, tyle że w ten sposób dojrzewają odmiany czerwone i żółte. Niedojrzałe odmiany zielonoowocowe, czekoladowe i indygo tracą swoje walory smakowe podczas przechowywania. Z powyższego wynika, że mogłam uratować tylko część zbiorów, ale to zawsze coś.

Na pogodę nie mamy wpływu. Jak to ktoś skomentował na FB – w Kalifornii nie mamy problemu z antraknozą. Polska to nie Kalifornia, więc możemy tylko próbować ograniczać straty spowodowane niepogodą.