Chwasty. Wystarczy, że na klika dni odpuszczam plewienie, a już zadomowią na rabacie i jeszcze zapraszają kuzynów z sąsiednich działek. Ogrodnik z motyczką to dla nich tylko chwilowa niedogodność – zaraz wracają, zajmują miejsce i udają, że są „dzikimi ziołami ozdobnymi”. Ale spokojnie – mam na nie sposób. Wystarczy naturalna ściółka. Poznaj Plantimax – ściółkę ze słomy zbóż, dostępną nawet tam, gdzie o zwykłą słomę trudno.