Minęła połowa sierpnia. W 100-pomidorowym lesie szczyt owocowania ustępuje stopniowemu dojrzewaniu kolejnych pomidorów. Wiadra pomidorów przynoszonych z ogrodu zamieniły się w miski. Ale to nie oznacza, że pomidory w sierpniu nie wymagają opieki. Szczególnie jeśli mamy w planach zbieranie pomidorów z krzaków także we wrześniu.
W sierpniu w uprawie pomidorów warto skupić się na kilku kluczowych działaniach, aby zapewnić roślinom optymalne warunki do plonowania. Zabiegi uprawowe rozpoczęte w ubiegłych miesiącach trzeba nadal kontynuować.
Nawożenie
Pomidory w sierpniu potrzebują regularnego nawożenia. Można stosować podlewanie nawozami do pomidorów lub opryski dolistne. Ja stosuję oprysk dolistny nawozem humusowym Carobhumic Maxi Plus w połączeniu z nawozem Expando. Istotne jest stosowanie nawozów z mniejszą ilością azotu, aby nie pobudzać nadmiernego wzrostu liści kosztem owoców.
Podlewanie
Panują upały i susza, więc podlewanie pomidorów jest nadal konieczne. Stara zasada mówi, że lepiej podlewać rzadziej ale większą ilością wody. Tak właśnie robię w szklarni.
Niestety w ogrodzie jest to trudniejsze do wykonania, deszczowa aura przeplata się upałami. Czasem jest to mżawka, czasem ulewa. A pomiędzy tym ogrodnik próbujący utrzymać stałą wilgotność gleby.
Pielęgnacja
Nadal usuwam pędy boczne i chore liście. Pędy przerastające pliki ogłowiłam powyżej liścia nad ostatnim gronem.
Ochrona
W drugiej połowie sierpnia presja chorób grzybowych jest już duża. Odpowiadają za ten stan częste opady, brak szybkiego wysychania liści i duża wilgotność powietrza. Biologiczna ochrona roślin musiała częściowo ustąpić ochronie chemicznej. Zachowując 10 dniowe odstępy między opryskami i zmieniając substancje czynne udaje mi się trzymać choroby w ryzach. Oczywiście dotyczy to pomidorów gruntowych. Pomidory szklarniowe nadal nie wymagają ochrony chemicznej.
Pomiędzy opryskami chemicznymi stosuję Serenade ASO do ograniczania zakażenia alternariozą.
Zbiory
Po wielkim pomidorowym boomie na przełomie lipca i sierpnia teraz zbieram pomidory na bieżący użytek, czyli kg dziennie. Większość przetworów już mam zrobionych. Pomidorowa półka w piwnicy prawie cała zapełniona.
Wszystkie prace w pomidorowym ogrodzie koncentrują się na jak najdłuższym utrzymaniu owocujących krzewów w dobrej kondycji zdrowotnej. Jak na razie to mi się udaje – usunęłam dopiero 1 krzak. I to nie z powodu chorób tylko zakończenia owocowania. Jeśli wrzesień wzorem lat ubiegłych będzie ciepły, to jeszcze przed nami miesiąc delektowania się pomidorami prosto z krzaka.
Dodaj komentarz