Sezon pomidorowy rozpoczęty. Wysiałam nasiona 4 odmian pomidorów , które w tym roku będą rosły w szklarni : Cornabel, Sungold, Jantar i po raz pierwszy Orange Wellington.

Na razie wszystko jest w jednej doniczce, potem zostaną rozsadzone każdy do swojego pojemnika. Pozostało tylko cierpliwie czekać, co u mnie oznacza codzienne sprawdzanie, czy już wykiełkowały. Teoretycznie kiełkują do 7 dni, ale trzeba zachować czujność i jak tylko pojawi się pierwszy kiełek zdjąć przykrywająca folię.

Tradycyjnie jak co roku miałam problem ze zdobyciem odpowiedniej ziemii do wysiewu. Niby oferta jest dość duża , ale z powodu kosztów transportu odpadają zakupy przez internet. W końcu posiałam pomidory w podłożu do wysiewu Kronen. W poprzednich latach stosowałam substrat kokosowy Ceres do wysiewu warzyw i nawet zostało mi trochę z ubiegłego roku, ale niestety z worka dochodzi  podejrzany zapach pleśni, więc podłoże nie nadaje się do użytku.

Podłoża ogrodnicze powinny być przechowywane w odpowiednich warunkach klimatycznych, najlepiej w zadaszonych halach, nie na słońcu i nie na mrozie. Niestety nie wiadomo jak były przechowywane u sprzedawcy, stad możliwe liczne niespodzianki uprawowe. W jednym z podłoży kupionych w markecie znalazłam nawet kłącza perzu, co oczywiście nie ma związku z warunkami przechowywania.

W tym roku oprócz Kronen kupuję także podłoża firmy Hydrokomplet –  do wysiewu i podłoże do pomidorów i papryki. Istotne jest, że firma produkuje takie same podłoża dla producentów i hobbystów, tylko w workach o innej pojemności. Większość firm ma wersje lepszej jakości dla producentów i gorsze dla ogrodników i działkowców.

Szałwie

Ale marcowe siewy to nie tylko pomidory. W palecie rozsadowej posiałam długo rosnące szałwie błyszczące, jeżówki i czerwoną rudbekię, a w nieogrzewanej szklarni rzodkiewkę –  może za wcześnie? Tymczasem znów się ochłodziło i na nowalijki trzeba będzie jeszcze poczekać. Byle do wiosny.