Po tygodniu od złożenia zamówienia przyjechały nasiona ze sklepu internetowego – nowe odmiany pomidorów Vilmorin. W tym roku kupiłam nowe odmiany pomidora : Orange Wellington F1 do szklarni, Yellowstone do ogrodu oraz znaną i uprawiana przeze mnie już kilka lat odmianę Cornabel F1. Ta szklarniowa odmiana o owocach w kształcie podłużnej papryki i malinowym smaku idealnie nadaje się na włoskie sosy pomidorowe, gdyż ma mało pestek. W lata o sprzyjającej pogodzie pomidory Cornabel ważyły do 700g, chociaż producent podaje wagę 250g. Jako odmiana heterozyjna F1 nie nadaje się do zbierania nasion, gdyż kolejne pokolenie nie powtarza cech rośliny z której nasiona pochodzą. Dlatego nasiona F1 trzeba kupować od producenta.
Z nasionami F1 wiąże się zabawna historia. Otóż kupiłam kiedyś nasiona Tomatoberry nie wiedząc, że to heterozyjna odmiana. Są to drobne pomidorki truskawkowe o wyjątkowym, jednym z najlepszych smaku. W pierwszym roku krzewy owocowały obficie. Zebrałam nasiona i posiałam w następnym roku. Niestety plony były mniejsze, podobnie w kolejnych latach, ale myślałam że może pogoda nieodpowiednia. Dopiero ostatnio trafiłam w internecie na informację, że nasiona Tomatoberry to odmiana heterozyjna F1 i stąd brało się pogorszenie plonowania.
Pierwsze krzewy rosły i owocowały dobrze to przypadek, może zawierały więcej cech swoich „rodziców”, następne z ich nasion już tych cech nie miały.
Nasiona Tomatoberry F1 zamówiłam w SeedsByPost 26.01. i do dzisiaj jeszcze nie dotarły. Napisałam nawet do sprzedawcy, a ten sugeruje czekać do 23.02. gdyż podobno British Air Mail tak wolno działa , czyżby korzystali z gołębii pocztowych?
Tak więc jeśli nie masz rodziny lub znajomych na Wyspach, to musisz zamawiać nasiona miesiąc wcześniej.
Dodaj komentarz